12 marca 2019

THE POWER OF RED - CZYLI KOLOR, KTÓRY DODAJE MI PEWNOŚCI SIEBIE


Czerwień, to jedna z addytywnych barw podstawowych. Najgorętsza ze wszystkich barw, która od wieków uznawana jest za kolor życia, młodości, namiętności, zdrowia i miłości. Jedni ją kochają, drudzy nienawidzą. Natomiast dla mnie, kolor ten jest oznaką pewności siebie. Nie noszę go codziennie, jednak raz na jakiś czas mam ochotę na czerwone usta, lub jedwabną sukienkę, którą tak naprawdę mogę nosić cały rok, niezależnie od pogody.

Na co dzień moja garderoba jest dosyć stonowana. Jestem wierna czerni, bieli, beżom, brązom, szarości i butelkowej zieleni. I choć to może nudne, nie zakładać nigdy nic różowego czy żółtego, to ja nie czuję takiej potrzeby. Jeśli mam ochotę zaszaleć, sięgam po czerwoną sukienkę i od razu czuję, że mogę wszystko.

Czerwień jest dla mnie kolorem mocy, który pobudza moją kreatywność, dodaje energii, odwagi i pewności siebie. Jest wyraźną barwą, która przykuwa wzrok i dodaje szyku. Według Helen Venables (dyrektorki House of Colour, firmy zajmującej się analizą trendów w dziedzinie mody), kolor ten pasuje do każdego typu urody.
Odcień czerwony, to kolor uniwersalny, choć jest nieco agresywny. To, jakie wrażenie będzie dawał, zależy również od osoby, która zdecyduje się na stylizację z jego wykorzystaniem. Równocześnie należy pamiętać, że kolory mogą nas odmłodzić albo postarzyć, za ich sprawą możemy wyglądać młodzieńczo i świeżo albo sprawiać wrażenie zmęczonych, poszarzałych. Choć kolor jest istotnym elementem stylizacji i tego, jak finalnie się prezentujemy, mogę zapewnić, że czerwień pasuje każdemu - nie powoduje żadnych skutków ubocznych i sprawia, że wyglądamy szykownie - tłumaczy Venables
Pierwszy udokumentowany przypadek tkaniny zabarwionej na czerwono, odnotowano już w VI w. p.n.e., więc jest to naprawdę wiekowa barwa.


Jedwabną, czerwoną sukienkę zestawiłam z białym t-shirtem i czarną marynarką. Takie połączenie stworzyło bardzo fajną, niebanalną propozycję, którą można śmiało ubrać wczesną wiosną. Botki na lekkim obcasie dodają całości klasy, a czarne rajstopy wyszczuplają moje białe po zimie nogi.

marynarka - Balmain, SH
sukienka - Lindex
botki - Vagabond
t-shirt - Zara
torebka - second hand
okulary - old Celine
więcej o mnie

2 komentarze

Instagram