Tytuł: Moje serce w dwóch światach
Tytuł oryginalny: Still me
Autor: Jojo Moyes
Wydawnictwo: Znak Literanova
Liczba stron: 512
Liczba stron: 512
Data wydania: 06.06.2018
Cena katalogowa: 39,90 zł
Szczerze mówiąc byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej części. Wiem, że zdania są bardzo podzielone, jednak ja jestem w tej grupie, której część druga podobała się mniej niż pierwsza. Moim zdaniem była ona zbyt naciągana. Tak więc książka od początku była dla mnie wielką zagadką, ponieważ nie miałam pojęcia co jeszcze mogłoby się w tej całej historii wydarzyć.
Szczerze mówiąc byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej części. Wiem, że zdania są bardzo podzielone, jednak ja jestem w tej grupie, której część druga podobała się mniej niż pierwsza. Moim zdaniem była ona zbyt naciągana. Tak więc książka od początku była dla mnie wielką zagadką, ponieważ nie miałam pojęcia co jeszcze mogłoby się w tej całej historii wydarzyć.
Jojo Moyes oczywiście w swoim żywiole. Chwyta za serce, rozczula i momentami wzrusza. To kolejna powieść, przy której zapomnimy o problemach dnia codziennego.
Lou Clark wstaje na własne nogi. W końcu bierze się w garść i zaczyna stawiać czoła nowym wyzwaniom. Dorosła i dojrzała zaczyna żyć samodzielnie i bardziej odważnie. To opowieść o kobiecie, która wie czego chce od życia. Nie ma już tutaj miejsca na dziecinne wygłupy. Lou, bez konkretnego planu wyrusza na podbój Ameryki w nadziei, że spełni swój "american dream". Znajduje tam pracę jako asystentka bogatej damy. Ma być dla niej wsparciem, pomocą i przyjaciółką. Szybko wpada w wir obowiązków i życia na Upper East Side. To świat zupełnie inny niż małe, brytyjskie miasteczko, w którym Lou spędziła większość życia. Główna bohaterka nie może jendak narzekać. Ma zapewnione lokum, wyżywienie i nie małą pensję. Swoją pozytywną energią zaraża ludzi z wyższych sfer, którzy na ogół są bardzo spięci. Zaczyna przyciągać do siebie ludzi i coraz lepiej radzić sobie w metropolii, która nigdy nie śpi. Pewnego dnia poznaje mężczyznę, który wygląda niemalże identycznie jak Will. Lou jest oszołomiona i nie ma pojęcia, jak to możliwe. Co przyniesie ta znajomość i czy Lou uda się nie porównywać za wszelką cenę Josha z Willem? Czy możliwa jest między nimi tak wielka miłość, jak w przypadku Willa? A co na to wszystko Sam - obecny chłopak Lou, daleko, daleko za Oceanem? Bez wątpienia główna bohaterka staje na krawędzi dwóch światów. Który z nich wybierze?
"Zawsze, kiedy wyjeżdżasz, masz jedną stopę w dwóch miejscach. Przez to nigdy nie będziesz się czuła w pełni szczęśliwa. To tak jakbyś rozdzieliła się na dwie części, a każda z tych części bez względu na to, gdzie będzie, będzie wołała do tej drugiej. To jest ta cena, Lou. To cena za próbę odnalezienia siebie."
"Moje serce w dwóch światach" to kolejna, lekka pozycja na wieczór. Bardzo kobieca i bardzo odprężająca. I odpowiadam już na najważniejsze pytanie: tak, warto po nią sięgnąć. Dlaczego? Chociażby dlatego, by zobaczyć pełną przemianę głównej bohaterki, którą Jojo Moyes dograła na 100%. Lou wiele przeszła w swoim życiu, jednak nigdy się nie poddała. Osiągnęła więcej niż mogła sobie wyobrazić, a Jojo wykreowała jej postać perfekcyjnie. Styl autorki pozostaje bez zmian. Nadal jest bardzo dobry, lekki, a fabuła ściśle się ze sobą wiąże. Zarówno znani już nam bohaterowie jak i zupełnie nowi zaskakują. Wszystkie postaci wnoszą coś do tej historii. Nie ma tutaj miejsca na nieprzemyślane zagrania. Kocham tak napisane książki, w których nic nie jest naciągane.
Historia Lou i Willa pozostanie jeszcze na długo w mojej pamięci. Pierwszą część jako kobieta kocham całym sercem. Druga podobała mi się znacznie mniej, ale to być może dlatego, że nie lubię zmian, a książka bez Willa w sensie fizycznym do mnie nie przemówiła. Jeśli natomiast chodzi o tę część, jestem jak najbardziej na tak. Przyznam się szczerze, że miałam duże obawy co do tej historii jednak niepotrzebnie. Poznajemy Lou z całkiem innej strony. Jest odpowiedzialna, samodzielna i zaczyna żyć odważniej.
Podsumowując, jeśli macie ochotę się odprężyć przy wieczornym capuccino czy herbacie, to polecam Wam tę pozycję. Nic nie jest tutaj naciągane, wszystko jest spójne i idealnie do siebie pasuje. Widać, że Jojo Moyes bardzo przyłożyła się do tej części. Bardzo mnie to cieszy i szkoda, że już jestem po lekturze. Zazdroszczę tym, którzy dopiero zaczynają. Na pewno za jakiś czas (może rok, dwa) wrócę do tej historii. Książki Jojo nigdy nie znikną z mojej półki.
A jak to jest z Wami moje drogie panie? Lubicie historię Lou i Willa? :>
"Zawsze, kiedy wyjeżdżasz, masz jedną stopę w dwóch miejscach. Przez to nigdy nie będziesz się czuła w pełni szczęśliwa. To tak jakbyś rozdzieliła się na dwie części, a każda z tych części bez względu na to, gdzie będzie, będzie wołała do tej drugiej. To jest ta cena, Lou. To cena za próbę odnalezienia siebie."
"Moje serce w dwóch światach" to kolejna, lekka pozycja na wieczór. Bardzo kobieca i bardzo odprężająca. I odpowiadam już na najważniejsze pytanie: tak, warto po nią sięgnąć. Dlaczego? Chociażby dlatego, by zobaczyć pełną przemianę głównej bohaterki, którą Jojo Moyes dograła na 100%. Lou wiele przeszła w swoim życiu, jednak nigdy się nie poddała. Osiągnęła więcej niż mogła sobie wyobrazić, a Jojo wykreowała jej postać perfekcyjnie. Styl autorki pozostaje bez zmian. Nadal jest bardzo dobry, lekki, a fabuła ściśle się ze sobą wiąże. Zarówno znani już nam bohaterowie jak i zupełnie nowi zaskakują. Wszystkie postaci wnoszą coś do tej historii. Nie ma tutaj miejsca na nieprzemyślane zagrania. Kocham tak napisane książki, w których nic nie jest naciągane.
Historia Lou i Willa pozostanie jeszcze na długo w mojej pamięci. Pierwszą część jako kobieta kocham całym sercem. Druga podobała mi się znacznie mniej, ale to być może dlatego, że nie lubię zmian, a książka bez Willa w sensie fizycznym do mnie nie przemówiła. Jeśli natomiast chodzi o tę część, jestem jak najbardziej na tak. Przyznam się szczerze, że miałam duże obawy co do tej historii jednak niepotrzebnie. Poznajemy Lou z całkiem innej strony. Jest odpowiedzialna, samodzielna i zaczyna żyć odważniej.
Podsumowując, jeśli macie ochotę się odprężyć przy wieczornym capuccino czy herbacie, to polecam Wam tę pozycję. Nic nie jest tutaj naciągane, wszystko jest spójne i idealnie do siebie pasuje. Widać, że Jojo Moyes bardzo przyłożyła się do tej części. Bardzo mnie to cieszy i szkoda, że już jestem po lekturze. Zazdroszczę tym, którzy dopiero zaczynają. Na pewno za jakiś czas (może rok, dwa) wrócę do tej historii. Książki Jojo nigdy nie znikną z mojej półki.
A jak to jest z Wami moje drogie panie? Lubicie historię Lou i Willa? :>
Polub mnie na facebooku:
*Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa ZNAK.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz