6 czerwca 2017

BLOGERZY RADZĄ#1 - KSIĄŻKA BEZ KTÓREJ NIE WYOBRAŻAM SOBIE BIBLIOTECZKI


Jakiś czas temu poprosiłam kilka dziewczyn z tzw. 'bookstagrama' o napisanie kilku zdań na temat książki, bez której nie wyobrażają sobie one własnej biblioteczki. :)

Jesteście ciekawi, kto do jakiej książki jest najbardziej przywiązany? Serdecznie zapraszam do lektury!

1. Diana z bloga BARDZIEJ LUBIĘ KSIĄŻKI


Jest całe mnóstwo takich książek! Ale jak zaczęłam się nad tym zastanawiać, to mój wzrok cały czas uciekał w stronę "Hrabiego". 
Więc ostatecznie postanowiłam z tym nie walczyć, zwłaszcza, że wersja którą mam jest z Barnes&Noble, a bez tych książek już dzisiaj absolutnie nie wyobrażam sobie mojej biblioteczki. "Hrabia Monte Christo" to najpiękniejsza historia o zemście na świecie, a ja kocham historie o zemście. 
Uwielbiam, kiedy ktoś zupełnie spisany na straty, podnosi się i zaskakuje cały świat.
 Dumas stworzył ponadprzeciętną postać, którą kocham całym swoim serduszkiem. 
I bardzo chciałabym, że ktoś zrobił kiedyś grę "Hrabia Monte Christo". 
To bohater na miarę Ezio Auditore da Firenze albo Geralta, tylko trzeba dać mu szansę!
_______________________________________________________________________________

2. Małgosia z bloga BIBLIOTECZKA LADY MARGOT

- "Sekretne życie pszczół" - Sue Monk Kidd

Nie wiem, co takiego ta powieść w sobie ma, że za każdym razem, kiedy ją czytam (tak, czytałam ją wielokrotnie i zapewne jeszcze wiele razy do niej wrócę) czuję przyjemne ciepełko. To książka, która zmienia ze mną miejsca zamieszkania, wyjeżdża na urlop. Po prostu nie wyobrażam sobie bez niej mojej biblioteczki. Otrzymałam ją kilka lat temu w prezencie i życzyłabym sobie sprawiać każdemu taką samą radość w postaci podarunku, jaką "Sekretne życie pszczół" sprawiło mnie :)

To przede wszystkim przepiękna historia o sile kobiet, o równości bez względu na kolor skóry i o tym, jak niezwykle istotna jest wiara w siebie. Ciepła i optymistyczna. Miód na serce :)
Nie chcę zdradzać więcej szczegółów. Niech ta mała tajemnica będzie dla Was motywacją, by sięgnąć po tę cudowną powieść, która ma wyjątkowe miejsce w moim sercu książkoholika :) ABSOLUTNIE WSPANIAŁA. Polecam każdej kobiecie. I nie tylko.

- "Jedz, módl się, kochaj" - Elizabeth Gilbert

Choć szanuję książki i traktuję je niemal z namaszczeniem, mój egzemplarz tej pozycji jest w opłakanym stanie. A to z tej prostej przyczyny, że czytałam ją kilkakrotnie, nosiłam ze sobą, a nawet spałam z nią pod poduszką :) Owszem, zdarzają mi się i takie książkowe perwersje. "Jedz, módl się, kochaj" nie jest powieścią łatwą. Jeśli ktoś liczy na historię w stylu "Pod słońcem Toskanii", niech lepiej od razu odłoży ją z powrotem na księgarnią półkę. Jeśli jednak szukacie czegoś więcej, niż lekkiego czytadła na lato, jeśli potrzebujecie pocieszenia, jeśli stoicie przed trudnym, może nawet przełomowym wyborem - ta pozycja jest czymś, czego szukacie.

To autentyczna, autobiograficzna historia trzydziestokilkuletniej Liz i jej zmagań, mających na celu odbudowanie życia, które być może z powodu społecznych presji, złych decyzji albo po prostu nieświadomości tego, czego tak naprawdę od niego chce, z dnia na dzień legło w gruzach. To zapis jej podróży, także tych mentalnych, do Włoch, Indii i Indonezji, dzięki którym odzyskała równowagę. I odnalazła miłość. Nie tylko do mężczyzny. Przede wszystkim do siebie.
Ja bez tej powieści nie mogę żyć i przynajmniej raz w roku do niej wracam. Z całego serca Wam ją polecam :)
_______________________________________________________________________________

 3. Marta z bloga BIBLIOFILEM BYĆ


Mam trzy takie książki, które uwielbiam i polecam Wszystkim, ale jeśli mogę wybrać tylko jedną, bez której nie wyobrażam sobie swojej biblioteczki, to zdecydowanie postawiłabym na „,Mistrza i Małgorzatę” Michaiła Bułhakowa. To jedna z lektur, którą przeczytałam przygotowując się do matury rozszerzonej z języka polskiego i pokochałam ją już od pierwszych stron. Ciężko mi opisać, o czym jest ta książka, bo właściwie jest o wszystkim! Radziecka Moskwa i nawiedzający ją Szatan ze swoją świtą, historia miłosna Mistrza i Małgorzaty, Poncjusz Piłat i jego „historia prawdziwa”…  Tej książki nie da się krótko opisać. Uwielbiam ją za jej treść, za język, za humor. Rzadko zdarza mi się drugi raz sięgać po jakąś książkę, ale wyjątek zrobiłam właśnie dla powieści Bułhakowa. Dlaczego nie wyobrażam sobie bez niej biblioteczki? „Mistrz i Małgorzata” pokazali mi, że klasyka wcale nie musi być nudna; że lektury szkolne nie muszą być złem koniecznym. Dzięki tej powieści sama z siebie zaczęłam sięgać po inne wielkie dzieła, które wcześniej mnie odstraszały. Powieść Bułhakowa ma specjalne miejsce w moim sercu i serdecznie ją Wam polecam.
_______________________________________________________________________________



Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jaka jest taka jedna jedyna książka, bez której nie wyobrażam sobie biblioteczki. Oczywiście znalazłoby się wiele tytułów, do których jestem przywiązana, ale który będę chciała mieć na zawsze? Po dłuższym namyśle zrozumiałam, że tytuł jest jeden: Słowik. Zdaję sobie sprawę, że dużo osób nie chce sięgać po tę pozycję ze względu na to, że dotyczy ona II wojny światowej. Ale jaka to jest lektura! Ta książka mnie pochłonęła tak, że na cały weekend po prostu się do niej przyssałam i nie odłożyłam, dopóki jej nie skończyłam (oczywiście z małymi przerwami, gdy musiałam po prostu ochłonąć od nadmiaru emocji). Ta pozycja to bomba emocjonalna, która wzbudza w czytelniku całą paletę uczuć! Bohaterowie wydawali mi się niesamowicie realni. Do niektórych się przywiązałam, innych nienawidziłam całym sercem, inni z kolei nieziemsko mnie irytowali swoim zachowaniem. Jednak każdy z nich sprawił, że to Słowik mimo upływu tygodni i miesięcy nie wychodzi z mojej głowy. Nie wiem, co mogłabym zrobić, aby przekonać innych do sięgnięcia po tę książkę, powiem jedno: ta książka będzie mi towarzyszyć przez całe życie i znajdzie się w każdej mojej biblioteczce. 
_______________________________________________________________________________

5. Paula z bloga RUDE RECENZUJE


Książka, bez której nie wyobrażam sobie mojej biblioteczki to Schronienie Harlana Cobena.
Mam ogromny sentyment do tej książki, bo była pierwszą, która zasiliła moją własną, domową biblioteczkę (od niej zaczęło się moje zbieractwo), a sam Coben sprawił, że z osoby, która czytała książki na siłę, przemieniłam się w mola książkowego. To on pokazał mi, że czytanie książek może sprawić przyjemność, a fabuła może tak zaintrygować, że przebrnięcie od deski do deski zajmie zaledwie kilka godzin.
To pierwszy tom cyklu o przygodach Mickeya Bolitara, który kupiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek, bo naszła mnie dziwna ochota na czytanie, a okładka szczególnie mnie zaintrygowała. Książka przedstawia losy Mickeya, który po stracie ojca i psychicznym załamaniu się matki, ma trafić pod opiekę nigdy nielubianego wuja, a z tym wiąże się przeprowadzka. W nowym miejscu chłopak nie potrafi się zaaklimatyzować, ale po poznaniu Ashley wszystko staje się znacznie łatwiejsze. Jego radość nie trwa długo, bo Ashley znika w niewyjaśnionych okolicznościach – przepada jak kamień w wodę. Mickey decyduje się na podjęcie prywatnego śledztwa i odnalezienie koleżanki na własną rękę.
Coben potrafi idealnie kreować fabułę, że czytelnik nie ma najmniejszych szans na wytypowanie rozwiązania zagadki bez dotarcia do końca powieści. Dozuje i buduje napięcie w taki sposób, że czytelnik angażuje się w jego historie, że zaczyna kibicować bohaterom i mimo wszystko stara się rozwiązać zagadki kryminalne. Nie poznasz modus operandi sprawcy, dopóki nie doczytasz książki do końca.
_______________________________________________________________________________

6. Agnieszka z bloga SOL-SHADOW HUNTER

Mam ich tyle, że naprawdę jest mi ciężko wybrać. Czytam różne gatunki, najbliższa jest mi jednak fantastyka i właśnie przeszukuję wzrokiem, co mogłabym wybrać. Padło na "Z mgły zrodzony" Brandona Sandersona. 

Dlaczego nie wyobrażam sobie biblioteczki bez tej właśnie książki? Raz okładka (cała seria jest świetnie wydana, a kiedy wszystkie tomy połączymy grzbietami, tworzą piękną całość). Dwa, Sanderson to mistrz. Uwielbiam klimat jego książek i jako fanka fantastyki nie wyobrażam sobie, nie mieć jego książek w swojej biblioteczce. 

Ostatnim Imperium rządzą się własne prawa, a raczej prawem jest Imperator, który trzyma wszystkich twardą ręką. Z nieba spada popiół, w nocy grasują mgły i ludzie boją się o własne życie. Rodzi się rewolucja i pragnienie obalenia Imperatora. Rodzi się też magia, która może na to pozwolić... Autor postawił na bardzo fajne paranormalne zdolności głównych bohaterów i za to ogromny plus. I dzieje się tutaj tak wiele, że mózg eksploduje. Polecam gorąco!




To i ja dorzucę swoje trzy gorsze.. :)
Książka, bez której nie wyobrażam dobie biblioteczki to zdecydowanie "Złodziejka książek"! I o dziwo wybór ten był bardzo prosty. Dlaczego? Otóż książka ta jest bardzo w moim klimacie - wojennym, a do tego niesie ze sobą tyle mądrości życiowych, że mam ochotę ją czytać i czytać. Bardzo ponadczasowa lektura, którą po raz pierwszy odsłuchałam w formie audiobooka, później przeczytałam. Zachwyciła też mnie nietypowa narracja, ponieważ istotą, która opowiada całą historię dziewczynki jest śmierć. Książka ta jest o byciu człowiekiem bez względu na okoliczności w jakich się znajdujemy. Nie możemy zapominać w  obliczu wojny kim jesteśmy. To książka o miłości i o tym, że trzeba kochać i żyć w zgodzie, bo nigdy nie wiadomo co czeka nas jutro. To książka o przyjaźni, przywiązaniu, łzach i szczęściu w nieszczęściu. To książka o Śmierci i książkach, które również pełnią bardzo symboliczną, ale jakże ważną rolę w całej tej historii.. Tak więc jeśli nie czytaliście jeszcze tej książki to serdecznie i z całego serca Wam ją polecam! Daję jej 5/5 'gwiazdek'.

Bardzo dziękuję dziewczynom za gościnny udział w poście. Wiem, że takie dodatkowe sprawy nie są łatwe do ogarnięcia i, że też nie macie czasu, ale bardzo doceniam fakt, że jednak dałyście radę i mogłyśmy razem stworzyć ten wspaniały i inspirujący post! :) Buziaki dla Was! :*

Mam nadzieję, że i Wam spodobają się nasze propozycje. A Wy bez jakiej książki nie wyobrażacie swojej biblioteczki?! :) Koniecznie napiszcie w komentarzu, jestem bardzo ciekawa!




Spodobał Ci się ten post?
Polub mnie na facebooku:

więcej o mnie

4 komentarze

  1. Dla mnie biblioteczka nie istnieje bez "Szczygła". Dzięki niemu zmieniłam moje podejście do literatury pięknej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł! Większości nie czytałam i bardzo mnie zaintrygowały. Oby takich więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie nie wyobrażam sobie mojej biblioteczki bez Dumy i uprzedzenia. Co więcej, mam w tej chwili trzy różne wydania i wiem, że się na nich nie skończy. 😍

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wyobrażam sobie mojej biblioteczki nie bez książki, ale bez książek Jodi Picoult <3

    OdpowiedzUsuń

Instagram