ZDROWA WIELKANOC #2. PASCHA - moja wersja

Pascha to tradycyjna potrawa wielkanocna, pochodzenia północno-rosyjskiego, przygotowywana z twarogu lub z mleka, śmietany, masła, zwykle z dodatkiem żółtek, cukru, wanilii i innych składników, również bakalii. Zwykle bardzo słodka, podawana zazwyczaj w postaci ściętej piramidki ozdobionej rodzynkami i skórką pomarańczową. (źródło: Wikipedia)

U mnie w domu nigdy nie było tradycji przygotowywania paschy, a ja nie wiedziałam jak ona smakuje. Zawsze słyszałam od znajomych, że nie wyobrażają sobie świąt bez tej potrawy, więc i jak w tym roku postanowiłam ją przygotować. Nie wiedziałam jak smakuje, nigdy nie próbowałam, ale jej smak zawsze mnie ciekawił. Chciałam przekonać się na własnej skórze czy naprawdę jest taka pyszna.

Ja postanowiłam lekko zmodyfikować przepis, który znalazłam na stronie kuchni lidla tak, aby wpisywał się w moje menu żywieniowe. :)

PASCHA
Czas przygotowania: 30 min
Ilość: ok. 12 małych porcji

Składniki: 
- 500g twarogu ( u mnie półtłusty)
- 4 łyżki rumu
- 60 g rodzynek
- 3 żółtka
- cukier puder 3/4 szklanki ( ja zrobiłam cukier puder z ksylitolu i erytrytolu, najlepiej waniliowy)
- 2 laski wanilii (1 do cukru pudru, druga do masy)
- 200 g masła (1 kostka)
- otarta skórka z 1 cytryny
- otarta skórka z 1 pomarańcza
- 40 g płatków migdałowych
- szczypta soli
- śmietanka 30% UHT - 150 ml (raz do roku można :P), podejrzewam, że można też zastąpić mleczkiem kokosowym (stałą częścią z puszki)

Sposób przygotowania: 
Waniliowy cukier puder: Ksylitol, erytrytol lub mieszankę umieszczamy w młynku do kawy i mielimy na pył. Przesypujemy do słoika, wkładamy pociętą na 3-4 części laskę wanilii i zakręcamy. Odstawiamy na 1 dzień, aby cukier przesiąkł zapachem i smakiem wanilii.

Masa: Twaróg przecieramy przez sito, aby powstała kremowa masa. Rodzynki zalewamy rumem. Do dużej misy przekładamy masło i ucieramy. Następnie dodajemy żółtka oraz waniliowy cukier puder i ucieramy. Śmietankę dodajemy do twarogu, mieszamy i tak powstałą masę przekładamy do miski z masłem, cukrem i żółtkami. Dodajemy nasionka z przeciętej na pół laski wanilii i ucieramy do momentu, aż masa będzie puszysta i kremowa. Kiedy masa będzie jednolita i idealnie się połączy, dodajemy do niej szczyptę soli, rodzynki, skórę otartą z cytryny i pomarańcza oraz płatki migdałowe. Mieszamy.

Czystą doniczkę z dziurką (warunek konieczny, ponieważ woda nagromadzona w twarogu musi przez noc wypłynąć) wykładamy gazą. Do tak przygotowanego naczynia wlewamy masę twarogową. Z wierzchy również przykrywamy gazą i kawałkiem papieru do pieczenia, następnie dociskamy cięższą miską lub słoikiem (u mnie miska z wodą), aby pascha się ścięła, a nadmiar płynu wyciekł. Doniczkę ustawiamy w lodówce na  godzin, najlepiej w mniejszej misce, tak aby płyn miał gdzie wyciekać.

Następnego dnia doniczkę stawiamy na talerzu do góry dnem, zdejmujemy, usuwamy gazę. Paschę możemy udekorować bakaliami i kwiatami. :)

Smacznego! 

I tak możemy cieszyć się niepowtarzalnym smakiem sera bez pieczenia. Mnie ten smak zachwycił i od tego roku na pewno pascha pozostanie w naszym menu wielkanocnym. Dała początek nowej tradycji.

A jak to jest u Was? Przygotowujecie paschę? Czy może tak jak ja nie znacie jeszcze jej smaku? :) 

Mam nadzieję, że skusicie się na jej przygotowanie, nie pożałujecie! :) 

HAPPY EASTER! <3