5 lutego 2017

#24. BEZ SZANS - Mia Sheridan


Moja ocena: 3/5!
Tytuł: Bez Szans 
Tytuł oryginalny: Kyland
Autor: Mia Sheridan
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 320
Data wydania: 01.02.2017
Cena katalogowa: 39,90 zł.

"Bez szans" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Sheridan i myślę, że dość udane. Na pewno będę częściej zwracała uwagę na to nazwisko. 

W Dennville mieszkańcy ledwo wiążą koniec z końcem i otwarcie umieją przyznać się do tego, że są głodni. Chodzą w dziurawych butach, zimą szukają sposobu na ogrzanie swoich domów i codziennie szukają sposobu na przetrwanie.. Tutaj nie ma żadnych perspektyw. Młodzi ludzie, którzy chcą pracować nie mają wielkiego wyboru. Albo kopalnia, albo bar, albo sklep. Wielu z nich ma pomysły na własny biznes, jednak nie ma pieniędzy na start. Tylko nielicznym udaje się przeskoczyć tę wysoko postawioną poprzeczkę. Bieda bardzo często towarzyszy rodzinom przez całe pokolenia. Tenleigh bezustannie wierzy, że uda się jej wyrwać z miasteczka, dostać stypendium i wyruszyć na wymarzone studia. Dziewczyna ma dokładnie zaplanowanie życie i nawet nie przypuszcza jak może się ono zmienić w chwili kiedy pozna Kyland, chłopca, który ma takie same plany jak ona. Tylko jedna osoba ma szansę na szczęście. Tylko jedna może wygrać ten niezaplanowany wyścig o lepsze życie. Jakie uczucie ich połączy i jak potoczą się ich losy? Czy istnieje miłość, która będzie w stanie to wszystko przetrwać?

Autorka bardzo fajnie opisała siłę miłości. Dobrze wykreowała wszystkich bohaterów, nie tylko tych najważniejszych. Poruszyła też wiele kwestii społecznych. Pokazała jaki wpływ ma na człowieka wychowywanie go w biedzie oraz jak kształtuje to jego osobowość. Ważną częścią książki są także więzy przyjaźni i relacje rodzinne. Pojawia się również poświęcenie, utrata bliskich i depresja. Moje wrażenie jest takie, że dopóki autorka jest w swoim żywiole, czyli w świecie miłości i przyjaźni to wszystko jest jak najbardziej ok. Jednak gdy zaczyna podejmować tematy bardziej złożone i trudne, pojawiają się pewnie niespójności. Mimo wszystko powieść jest bardzo przyjemna, idealna na wieczór z herbatą i kocem. :)

"Bez szans" to powieść, która niesie ze sobą ogromną dawkę emocji. Uczucia towarzyszą nam podczas całej lektury. Współczujemy, śmiejemy się, kibicujemy i płaczemy. Nie zawsze zgadzamy się z decyzjami, które podejmują bohaterowie, jednak każda z nich wywiera na nas jakąś refleksję. Jednak kiedy emocje opadną, pojawiają się pytania. Co tak naprawdę jest ważne w życiu, czy można poświęcić się dla drugiego człowieka oraz czy nasze życie jest ważniejsze od innych? Kto powinien decydować jak potoczy się nasz los i czy powinniśmy patrzeć na innych, podczas podejmowania ważnych decyzji. Decyzji, które kształtują naszą przyszłość i są dla nas bardzo ważne.

Sekrety Tenleigh i Kylanda z przeszłości oraz ich aktualne decyzje tworzą niezwykłą historię, której finał nie do końca jest taki oczywisty. Z pewnością nie raz ta historia Was zaskoczy! Mam wrażenie, że tę książkę napisało samo życie. :)

Czytaliście poprzednie części? Polecacie? :) 

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa: 





więcej o mnie

1 komentarz

  1. Nie czytałam jeszcze żadnej książki z tej serii, bo jakoś specjalnie mnie do nich nie ciągnie. Chociaż Bez Szans brzmi całkiem okej, więc nie będę tak od razu jej skreślać i może kiedyś przeczytam :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nową recenzję,
    BOOK MOORNING

    OdpowiedzUsuń

Instagram