25 stycznia 2018

IDEALNE BUTY NA ZIMĘ - PRZEGLĄD


Zima to czas kiedy można zwolnić. Mam też wrażenie, że bardziej doceniamy wolne chwile w tym okresie. Długie wieczory sprawiają, że od razu chce się wziąć do ręki książkę i poczytać ją przy kominku lub obejrzeć jakiś fajny film u boku ukochanej osoby.

Zima to czas kiedy wszyscy bardziej doceniają światło dzienne, które jest z nami bardzo krótko, ale i czas w którym chętniej korzystamy z aktywności fizycznej. Tak, tak.. narty, wędrówki górskie, a nawet zimowe postanowienia o wyćwiczeniu idealnej sylwetki na lato. To wszystko jeszcze bardziej dodaje zimie uroku. Ale tak szczerze, czy jest coś piękniejszego od śniegu? Ja uwielbiam ten okres w roku, jednak śniegu z roku na roku u nas ciągle mniej.. Ale nie jest powiedziane, że kiedyś nie wróci. Tak czy owak wiemy już, że zima zimie nie równa.

Mroźne dni zostaną z nami jeszcze dość długo, dlatego chciałabym się dzisiaj zastanowić nad tematem butów, które nie tylko chronią nas przed zimnem, ale są również wygodne! Ja wychodzę z założenia, że zimowe buty wcale nie muszą być piękne. Ważne by dobrze ogrzewały moje stopy, a wtedy ja spokojnie mogę spacerować po górach czy po parku, podziwiając zimowe uroki.


Szukanie idealnych zimowych butów może zająć bardzo długo. Mi zajęło to dobrych kilka lat. Dlaczego? Otóż, zanim zrozumiałam, że lepiej jest mieć mniej, ale bardziej porządnych rzeczy, minęło kilka dobrych wydanych stówek. Kupowałam buty na jeden sezon. I wcale nie były one ciepłe. Tak mi się tylko wydawało, bo ubrałam mega grube skarpetki i byłam max. jedną godzinę poza domem. Nie wiem jak Wy, ale ja mam tak bardzo często, że jak już 'przyczepię' się do jednych butów, to chodzę w nich i chodzę.. na okrągło. Niestety moja wcześniejsza filozofia życia nie pozwalała mi zauważyć, że kupowanie butów co sezon mija się z celem i wcale nie jest czymś oszczędnym. Tak więc postanowiłam któregoś dnia, że odłożę 'kilka groszy', odżałuję i spróbuję kupić buty na zimę z prawdziwego zdarzenia. Oczywiście padło na możliwie najbardziej kontrowersyjny model, czyli UGG Classic Tall w kolorze brązowym. Ja wiem, że je się kocha albo nienawidzi, ale dla mnie, są one idealnym rozwiązaniem na mega mroźne dni. Od chwili kiedy zakupiłam oryginale uggi, nie mogłam pojąć, jak dotąd mogłam bez nich funkcjonować.. Tak więc chciałabym pokazać Wam kilka modeli butów, które moim zdaniem idealnie sprawdzą się o tej porze roku.

Jak już wszyscy wiemy, zima zimie nie równa. Tak więc moje dzisiejsze zestawienie butów, które polecam zimą podzieliłam na zimę lekką i mroźną. Bo nie zawsze potrzebne nam są ciepłe śniegowce. Osobiście uwielbiam połączenie klasyki, funkcjonalności i wygody. I takie buty postaram się Wam zaprezentować, uzasadniając dlaczego akurat ten model i marka. Pragnę też zaznaczyć, że wszystkie te buty posiadam i noszę od kilku lat i nie wyobrażam sobie bez nich tej pory roku.

Zapraszam więc do przeglądu mojej zimowej obuwniczej garderoby.


Na lekką zimę. 
Obuwie z tej kategorii można śmiało nosić nie tylko zimą. Sama często noszę botki jesienią, a nawet wczesną wiosną. Chętnie zakładam je na swoje nogi, ponieważ są eleganckie, wygodne i nadają się na każdą okazję. No, może nie w góry. W mojej szafie zdecydowanie królują botki i kozaki marki VAGABOND. Jest to szwedzka marka, która produkuje galanterię skórzaną. Jeśli mam być z Wami szczera, to jeszcze nigdy nie spotkałam tak wygodnych butów na obcasie. W swojej kolekcji mam trzy różne wysokości słupków i w każdym z tych modeli bez problemu wytrzymuję cały dzień. Marka ta kojarzy mi się z nowoczesnością i elegancją. W każdej nowej kolekcji znajduję ponad połowę modeli, które chciałabym mieć w swojej szafie. (Marzenie, wiem.. :)). Osobiście preferuję obuwie ze szpiczastym czubem. Sama nie wiem dlaczego. Jakoś tak wydają mi się bardziej eleganckie. A pamiętam jak kiedyś nienawidziłam szpiców... Sztyblety z zaokrąglonym przodem również mają swój urok i mogą wyglądać także stylowo i elegancko. Tak czy owak, warto zainwestować w buty tego typu, ponieważ możecie mieć pewność, że to zakup na lata, który nigdy nie wyjdzie z mody. A jeśli wybierzecie dobrze, to przy odpowiedniej pielęgnacji, można cieszyć się ulubionym modelem przez długie, długie lata. Jednak skórzane buty wymagają odpowiedniej pielęgnacji, ale to już temat na inny post.. :>

Mój aktualnie ulubiony model:

Idealny obcas. Wysokość, szerokość.. wszystko! Można z nimi tworzyć elegancie stylizacje w iście paryskim stylu. Do kupienia TUTAJ. Aktualnie na promocji.



Na mroźną zimę. 
W tej kategorii moim zdecydowanym faworytem są buty marki UGG. Wiem, że nie są one ani seksowne, ani nie wyglądają na nodze perfekcyjnie, jednak mimo wszystko mają w sobie coś, co mnie do nich przyciąga. Tak jak wspomniałam wcześniej, pierwszą parą, którą kupiłam w życiu były  śniegowce w kolorze ciemnej czekolady. Mam je do dziś i nadal wyglądają całkiem dobrze. Zanim kupiłam drugą parę nie ściągałam ich z nóg. To były moje pierwsze zimowe buty z prawdziwego zdarzenia.


Jak widać na poniższym obrazku, idealnie sprawdzają się, gdy śniegu prawie po kolana. Mam je już naprawdę bardzo długo, a wciąż wyglądają jak nowe. :) 
Dokładniej możecie obejrzeć je TUTAJ


Aktualnie mój faworyt tej zimy! <3 Kocham, kocham, kocham!
Zostawiam link TUTAJ.

Najczęściej noszę je z czarnymi dżinsami. Wtedy nie ma wrażenia skrócenia nóg. 

Ostatnio polubiłam śniegowce, które są w pewnym sensie zamiennikami słynnych UGG, i śmiem twierdzić, że są nawet ładniejsze. Wiązania sprawiają, że but wygląda zgrabniej i bardziej elegancko. A są równie ciepłe. Moje są marki Moon Boot i polecam je Wam z całego serca. Ciepłe, wygodne, pasują praktycznie do wszystkiego. Noo, może nie do spódnicy.. Nie czuję w nich zimna i są  moim zdecydowanym faworytem tegorocznej zimy. Kiedy mam je na nogach, ani śnieg i mróz nie są mi straszne.

Moje odkrycie tej zimy!
Duży wybór rozmiarów TUTAJ. Aktualnie na promocji.


Kolejnymi zimowymi klasykami są trapery. Ja wybrałam te najbardziej charakterystyczne, czyli marki Timberland. Jeśli mam być szczera to wolę całe czarne, choć te w kolorze miodowym na pewno bardziej wpadają w oko. Jednak strasznie się brudzą i praktycznie po każdym wyjściu trzeba je czyścić.. No chyba, że będziemy pamiętać o tym by odpowiednio je zaimpregnować, jednak nawet to, nie daje nam 100% pewności. Ja mam dwie pary i z punktu widzenia użytkownika zdecydowanie bardziej praktyczne są całe czarne. Buty idealne na chodzenie po śniegu, zwłaszcza, gdy musimy wejść pod górkę. W ogóle się nie ślizgają i zawsze mogę na nie liczyć.



W tym roku rządzą czarne!
Dostępne TUTAJ

Mroźną zimą stawiam nie tylko na oczywiste modele. Fajnie sprawdzają mi się także kalosze, do których dokupiłam ocieplacze. Mam pewność, że nie ma żadnej siły, by buty mi przemokły. Gdy śniegu po kolana, nie ma co rezygnować ze spacerów. Ocieplacze sprawdzają się tu idealnie, a mając pewność, że buty nam nie przemokną, możemy przechadzać się na długie spacery... a może nawet i na sanki?

Zakochałam się w tej krótszej wersji od pierwszego wejrzenia. <3
Więcej zdjęć TUTAJ

Model, po który również często sięgam przy ujemnych temperaturach i śniegu, to buty typu 'glany'. Moje to klasyki - Dr Martens. Fajnie sprawdzają się przy bardziej rockowych stylizacjach, a do tego są wykonane z wysokiej jakości skóry, która nie przemaka. Gruba, gumowa podeszwa sprawia, że buty są mocne i wytrzymałe. Co ważne, są szyte, a nie sklejane, więc mamy pewność, że posłużą nam przez długie lata i nie rozkleją się po pierwszej zimie.

Klasyki, o których zawsze marzyłam. Wybrałam model z czarnymi przeszyciami, ponieważ moim zdaniem jest bardziej elegancki i nie rzuca się tak bardzo w oczy. :)
Do kupienia np. TUTAJ

Moimi pewniakami zimowymi są śniegowce. Zawsze ciepłe, zawsze wygodne i zawsze maksymalnie funkcjonalne. Polecam z całego serca wszystkim tym, którzy się zastanawiają nad ich kupnem. Zaznaczam też bardzo mocno, że są to buty, które potrzebują odpowiedniej pielęgnacji by wyglądały jak nowe.


A jakie są Wasze ulubione modele butów na zimę? Mam nadzieję, że zainteresowałam Was moimi klasykami. Dajcie koniecznie znać, czy lubicie tego typu posty i który model butów spodobał się Wam najbardziej. 

PS. Jeśli podoba Wam się ten post i chcielibyście zobaczyć więcej tego typu wpisów na blogu to koniecznie dajcie znać! To dla mnie bardzo cenna informacja.


PS. 2. Dodatkowo chciałam Wam także wspomnieć, o bardzo fajnej stronie z obuwiem. FOOTWAY to przeogromny wybór modeli butów, przemiła obsługa i szybka dostawa. Zakupy tam to sama przyjemność. Kiedy tylko trafiłam na ich stronę od razu zauważyłam, że klient jest dla nich najważniejszy. Szeroka gama rozmiarów, która sprawia, że nasze ulubione modele butów będą dostępne. Nawet nie wiecie ile czasu szukałam klasycznych, czarnych śniegowców Moon Boot w moim rozmiarze (39). Dzięki nim, mogę cieszyć się jednymi z najlepszych butów na zimę. Cieszę się, że znalazłam tę stronę, ponieważ wcześniej nie miałam o niej pojęcia.

I to tyle. Mam nadzieję, że Was zainteresowałam i zechcecie więcej postów tego typu! :)

*Post powstał przy współpracy z marką FOOTWAY. 
więcej o mnie

4 komentarze

  1. Hallo,
    Ugi to najlepsze buty na mróz. Długo się do nich przymierzałam aż w końcu je kupiłam i to był strzał w dziesiątkę. W końcu przestały mi stopy marznąć.
    Martensy również posiadam, ale jest to obuwie jesienne są mega wygodne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Anja ;)
      Kocham moje Uggi. Zarowno te ktrokie jak i dlugie. Nie wyobrazam sobie bez nich zimy. Jestem strasznym zmarzluchem, a te buty ratuja mi skore. Ciesze sie, ze i u Ciebie sie sprawdzaja. Martensy tez nosze w sniegu, ale potrzebuje do nich wtedy gruba skarpete. Uggi nosze czasem na gola stope i jest super! <3

      Usuń
  2. Piękna kobieta.

    OdpowiedzUsuń

Instagram