Dziś przedstawiam Wam moją pierwszą wersję jednego z najsłynniejszych ciast - szarlotki! :) Oczywiście w wersji fit, dla każdego, bez wyrzutów sumienia. Zdjęcia tylko jednego kawałka, ponieważ ciasto zniknęło tak szybko, że nawet nie zdążyłam zrobić porządnej sesji zdjęciowej.. :D
Takie ciasto idealnie sprawdzi się podczas wizyty znajomych czy do kawy i ulubionej książki. A co najważniejsze, po jego zjedzeniu nie trzeba mieć wyrzutów sumienia! Gwarantuję, że jest tak samo pyszne i słodkie jak jego oryginalna wersja! :)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz