Tytuł: Uzdrawianie żywnością
Tytuł oryginalny: Ess Medizin
Autor: Uberall Andrea, Uberall Florian
Wydawnictwo: Vital
Wydawnictwo: Vital
Liczba stron: 200
Data wydania: 25.02.2017
Data wydania: 25.02.2017
Cena katalogowa: 39,30 zł
książkę możecie kupić TUTAJ
książkę możecie kupić TUTAJ
Jedzenie ma ogromny wpływ na nasz organizm, ale to już chyba wszyscy wiecie. Każdą książkę w tym temacie połykam jak pelikan i szukam tych najbardziej wartościowych. No i oczywiście uwielbiam się nimi dzielić z Wami. Ta książka to zdecydowanie jedna z najlepszych jakie miałam okazje w tym temacie przeczytać. Na początku zaznaczę jednak, że dla osoby, która dopiero zaczyna swoją przygodę z tematem zdrowego odżywiania, lektura może okazać się niemałym szokiem. Myślę, że nie dość iż wywróci Wasz światopogląd to jeszcze być może nie uwierzycie w to co jest tam napisane.
Cały czas powtarzam żeby nie dać się zwariować i nie podążać ślepo za modą na "zdrowe jedzenie". Można się tymi wszystkimi informacjami zachłysnąć, tym bardziej, że opinie na temat pewnych produktów zmieniają się praktycznie co chwilę. Jak we wszystkim trzeba znaleźć swoją własną drogę, swój umiar i oczywiście bacznie obserwować własny organizm. Każdy z nas jest inny i to co działa na jednego, może w ogóle nie przynieść korzyści u drugiego.
Autorzy książki są małżeństwem i oboje są lekarzami. Uberall Florian to tytułowany prof. i doktor, wieloletni badacz raka z prawie czterdziestoletnią wiedzą na temat działania na poziomie biologiczno-komórkowym substancji ziołowych, gorzkich i pikantnych. Wiedzę na temat medycyny tybetańskiej czerpał w Tybecie. Razem z Dalajlamą i Matką Teresą z Kalkuty próbował zrozumieć ludzką duszę i serce. Andrea Uberall z wykształcenia jest pedagogiem. Dlaczego na początku napisałam, że jest też lekarzem? Ponieważ uzdrawia. Od siedemnastu dobrych lat szczęśliwie prowadzi gabinet medycyny naturalnej. Oboje w książce opisują odmienne podejście do codziennie spożywanych produktów. Ten nowy sposób rozumienia działania produktów żywnościowych na organizm człowieka nazwali "medycyną żywieniową". Ważne jest abyśmy odpowiednio dobrali żywność zgodnie z działaniem naszego organizmu i ważne jest to, aby był do wybór bardzo odpowiedzialny.
W pierwszym rozdziale autorzy obalają mity. Czy można powiedzieć, że nauka wie już wszystko o żywieniu? No i jest jeszcze kwestia internetu. Zazwyczaj nie znajdziemy tam żadnych użytecznych informacji, ponieważ obecnie odpowiedzi na nurtujące nas pytania szukamy w wikipedii, na forach internetowych i blogach, gdzie w ciągu sekundy pojawiają się tysiące nowych wpisów na temat zdrowego odżywiania. Dlaczego zatem nie są one w ogóle przydatne, a teksty o węglowodanach, proteinach, pierwiastkach śladowych, dietach i trendach kulinarnych raczej wprowadzają nas w błąd, niż cokolwiek wyjaśniają? Także Facebook nie pomaga. Odpowiedź jest prosta. Brakuje w nich odniesienia do procesów zachodzących w organizmie. Nie chodzi bowiem o dostępność pożywienia, lecz o praktyczną wiedzę o tym, jakie jest jego działanie na nasz organizm. Czy możemy więc ślepo podążać za dietami? Przede wszystkim powinniśmy kierować się rozwagą sięgając po kolejny pudding z nasionami chia, czy jagody goji. Bo oczywiście te produkty są bardzo zdrowe, jednak spożywane w nadmiarze szkodą. A mało kto o tym wspomina. Trzeba obserwować organizm i go słuchać, bo to właśnie on daje nam najlepsze wskazówki. Jeśli po zjedzeniu banana źle się czujecie, dostajecie wysypki czy boli Was głowa to po prostu go nie jedzcie! :) Wiem, że być może dla niektórych są to rzeczy oczywiste, jednak tak mało osób zwraca na to uwagę..
Weźmy pod lupę stewię. Cudowny, słodki specyfik, reklamowany jako produkt czterysta razy słodszy od 0,4 procentowego roztworu sacharozy, odpowiedniego dla cukrzyków oraz bezpiecznego stosowania. Pozbawiony kalorii i rzekomo zdrowy, a nawet idealny. Stosunkowo nowy mit, który całkowicie uszczęśliwił współczesne społeczeństwo uzależnione od cukru. Głównie chodzi tutaj o biały proszek sprzedawany pod nazwą stewia czy wszystkie inne słodziki czy czekolady z nią w roli głównej. Nie dajcie się nabrać i uważnie czytajcie! No bo skąd macie pewność, że kupujecie stwię, a nie jej pochodne? Kupując miód u gospodarza widzimy, że miód to miód. Żeby było ciekawiej napiszę Wam, że Coca-Cola już na pięć lat przed wprowadzeniem na rynek europejski stewii posiadała aż dwadzieścia cztery patenty na jej pochodne! Jednak w 2000 roku stewia była wciąż jeszcze uznawana za substancję mutagenną (wywołującą mutacje). Na tok przed jej dopuszczeniem do użycia (w 2011) stała się bardzo popularna.
Zastanówcie się przez chwilę, czy aby na pewno margaryna jest zdrowsza od masła? Czy mięso jest pokarmem odpowiednim dla gatunku ludzkiego, czy faktycznie wzmacnia i odżywia nasz organizm i czy człowiek jest wszystkożerny? Co z tym cholesterolem? Czy faktycznie niesie śmiertelne niebezpieczeństwo? Co z tym mlekiem? Czy mleko krowie jest zdrowe i odpowiednie dla człowieka? Czy aby na pewno jest niezbędne dla zdrowych kości? Bez laktozy czy z nią? Dlaczego mleko bez laktozy jest takie słodkie? Czy batoniki mleczne są odpowiednim pożywieniem dla Twojego dziecka między posiłkami? Czy napoje energetyczne faktycznie dodają mocy, czy jednak efekt jest zupełnie inny? Czy Coca-Cola jest lekiem z domowej apteczki, dzięki któremu pomożemy wyleczyć biegunkę? I jak to jest z tym piciem podczas posiłku, można czy nie? Czy woda pita podczas posiłku rozpuszcza kwasy żołądkowe?
Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie w tej pozycji. Oprócz tego autorzy rozpisują się na temat zdrowia jelit oraz różnych chorób cywilizacyjnych takich jak miażdżyca, wypalenie zawodowe, otyłość, nowotwory, uzależnienie od słodyczy czy stres. Jak im zaradzić i jak pomóc?
W książce znajdziecie wiele takich 'ciekawostek'. Mimo iż ma ona tylko 200 stron, jest bardzo treściwa. Wszystko co trzeba było napisać zostało napisane. Gdybym miała Wam polecić tylko jedną książkę w temacie zdrowego odżywiania byłaby to właśnie ta!
Czytaliście? Co myślicie o tym wpisie? Koniecznie dajcie znać w komentarzu! :)
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości:
Spodobał Ci się ten post?
Polub mnie na facebooku:
Może być interesująca.
OdpowiedzUsuńtaka jest, gwarantuję :)
Usuń