18 lutego 2017

WEGAŃSKA TARTA PODWÓJNIE KOKOSOWA


Historia tej tarty jest bardzo spontaniczna. Kiedy sama robię mleko kokosowe (zobacz jak zrobić: DOMOWE MLEKO KOKOSOWE), zawsze zostają mi niechciane wiórki, z którymi nigdy nie wiem co zrobić. No bo ile można robić z nich mąkę? Wpadłam więc na pomysł wkomponowania ich do spodu tarty. Nie do końca wiedziałam czy takie ciasto jak sobie wymyśliłam mi wyjdzie, jednak okazało się, że nie jest tak źle. Jedyną jego wadą jest fakt, że jest bardzo delikatne, ale smakuje wyśmienicie! Do tego zrobiłam jeszcze nadzienie z kaszy jaglanej i reszty wiórek kokosowych, bo nie lubię jak coś mi zostaje i muszę wyrzucać! :) Do wszystkiego dodałam mrożone maliny (bo powoli trzeba robić miejsce na nowe zapasy) i wyszła bardzo dobra podwójnie kokosowa tarta. Do tego wegańska. Oczywiście nie miałam takiego zamiaru, no ale skoro tak wyszło to czemu nie? Od czasu do czasu też mam ochotę na wegańskie ciasto! Mam nadzieję, że przepis Wam się spodoba. Mama zabrała ciasto to pracy i wszyscy chwalili. :)


Print Friendly and PDF
WEGAŃSKA TARTA PODWÓJNIE KOKOSOWA

SPÓD:
Czas przygotowania: ok. 30 min.
Ilość: 1 porcja

Składniki: 
- 120g wiórek kokosowych
- 60g mąki kokosowej
- 40g mielonego siemienia lnianego (mogą być 2 jajka)
- 60g erytrytolu lub ksylitolu
- 120g mleka kokosowego (zobacz jak zrobić: DOMOWE MLEKO KOKOSOWE)
- woda niegazowana

Sposób przygotowania: 
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Łączymy w misce wszystkie suche składniki. Następnie dodajemy mleko i ugniatamy ciasto. Jeśli będzie za suche dolewamy odrobinę wody, jeśli dalej za suche, znowu dolewamy troszkę wody itd. Ciasto nie będzie zwarte i zbite jak inne ciasta, ale powinno dać się uklepać na blaszce jak "babka w piaskownicy". Powinno lekko się kleić i być jak wilgotny piasek na plaży. Gdy już mamy odpowiednią konsystencję, przekładamy ciasto na blaszkę do tarty (u mnie średnica 26cm) i równomiernie rozkładamy ciasto, wysoko na brzegi (równo z foremką). Wkładamy ciasto do rozgrzanego piekarnika i pieczemy przez ok. 15-25 min, aż lekko się zarumieni. Ciasta nie trzeba obciążać jak inne, ponieważ nie rośnie.

NADZIENIE:
Czas przygotowania: ok. 40 min.
Ilość: 1 porcja

Składniki: 
- 200g suchej kaszy jaglanej
- 3 łyżeczki soku z cytryny
- 1/2 szklanki niegazowanej wody
- 400 ml mleka kokosowego (zobacz jak zrobić: DOMOWE MLEKO KOKOSOWE)
- 1/2 łyżeczki domowego aromatu waniliowego
- 75g miodu
- 50g wiórek kokosowych

Sposób przygotowania:
Mleko kokosowe i wodę zagotowujemy w jednym garnku. Kaszę płuczemy kilka razy ciepłą wodą. Tak opłukaną kaszę dodajemy do garnka z mlekiem i wodą. Doprowadzamy do wrzenia na średnim ogniu, następnie przykrywamy garnek, zmniejszamy ogień i gotujemy pod przykryciem ok. 10-15 min, aż do całkowitej miękkości i wchłonięcia płynu przez kaszę. (Kasza może, a nawet musi być troszkę rozgotowana). Trzeba uważać żeby nic się nie przypaliło. Kaszy nie mieszamy w trakcie gotowania. Tak ugotowaną kaszę zdejmujemy z palnika i zostawiamy jeszcze pod przykryciem przez ok. 3-4 min.  Następnie przekładamy kaszę do miski, czekamy aż odparuje. Do ciepłej, ale nie gorącej kaszy dodajemy miód, sok z cytryny, wiórki kokosowe, aromat waniliowy i wszytko blendujemy. Kiedy nasz krem ładnie się połączy, przykrywamy go folią spożywczą i wkładamy do lodówki na jakieś 15 min, aby lekko się schłodził. Przekładamy krem na zimne już ciasto tarty. Rozprowadzamy równomiernie, a na wierzchu układamy ulubione dodatki. U mnie są to maliny, ponieważ moim zdaniem maliny i kokos to idealne połączenie! :)

Smacznego! 


Taka tarta idealnie smakuje z kawą czy mlekiem kokosowym. Nadzienie jaglane smakuje jak budyń i gwarantuję Wam, że wiele osób nie zgadnie z czego jest ono zrobione. :) Wszystko smaki fajnie się ze sobą łączą.


U mnie tarta zniknęła już następnego dnia. Jeśli więc i Wy lubicie smak kokosa to koniecznie musicie wypróbować ten przepis.


Muszę Wam wspomnieć tylko o tym, że nie należy nadużywać pieczenia na mąkach orzechowych, nasionach itp. oraz picia mleka roślinnego. Mają zbyt dużą zawartość kwasów wielonienasyconych (głównie omega 6) na 100g produktu, nie wspominając o kwasie fitynowym (bo ile osób namacza orzechy przed zjedzeniem?) Jeśli robimy to od czasu do czasu to nikomu to nie szkodzi, jeśli ktoś nadużywa to może to być już mniej bezpieczne. Umiar we wszystkim najważniejszy.
więcej o mnie

1 komentarz

  1. Kocham wszystko co kokosowe! Z pewnością muszę zapisać Twój przepis na później. 😊

    OdpowiedzUsuń

Instagram